Każdy z nas był kiedyś w sytuacji, gdy nie mogliśmy skończyć czegoś ważnego, tylko dlatego, że cały czas znajdowaliśmy jeszcze jedną drobną rzecz, którą według nas powinniśmy poprawić, zanim stwierdzimy, że zadanie zostało ukończone.
Spora liczba osób woli czasem w ogóle nie podejmować się trudniejszego zadania z obawą, że mu po prostu nie podoła.
Perfekcja nie istnieje i nikt z nas nie jest doskonały.
To właśnie chęć zrobienia wszystkiego idealnie i jak najlepiej hamuje nas przed podjęciem się konkretnego działania.
Stawiamy sobie wielkie cele, i realizujemy je z myślą “wszystko albo nic”.
Przy takim podejściu nawet drobne potknięcia sprawią, że porzucimy nasze projekty, postanowienia i stracimy chęci.
Jak temu wszystkiemu zaradzić?
Zaakceptujmy fakt, że jesteśmy i zawsze będziemy niedoskonali. Porażki będą się zdarzały. Dlatego zamiast stawiać sobie ogromne cele, wybierzmy mniejsze. Gdy już je ustalimy, to dodatkowo możemy zmniejszyć je o połowę, lub dwukrotnie wydłużyć czas ich realizacji.
Jeżeli realnie jesteśmy w stanie wykonać cel, jak pierwotnie mieliśmy zamiar, to i tak temu podołamy. Natomiast jeżeli okaże się, że był zbyt trudny, to w spokoju zrobimy uproszczoną wersję.
Pamiętajmy, że nawet mały krok w kierunku realizacji celu, jest lepszy niż żaden. Dlatego pamiętajmy, że o wiele prościej jest stopniowo zwiększać stopień trudności własnych celów.
Kolejnym też krokiem jest zrozumienie, że nie w każdej dziedzinie będziemy dobrzy.
Wybierzmy sami w czym nie będziemy kompetentni, i zaakceptujmy to. Warto jest pamiętać o tym, aby nasze cele były konkretne, wymierne, osiągalne, istotne, oraz określone w czasie.
Wiedzmy także, że jeśli realizacja konkretnego celu daje nam dodatkowo przyjemność, to drastycznie zwiększamy szanse na to, że będziemy się go trzymać. Realizacja celów może być naprawdę przyjemna. Trzeba tylko pomyśleć, jak to zrobić. Możemy zastosować system nagradzania siebie, za każde wykonane zadanie w ciągu dnia. Nagrody muszą być jednak dobrze przemyślane.
