Od wielu lat borykamy się z wieloma problemami. W trudnej sytuacji ekonomicznej naszego kraju szuka się oszczędności praktycznie we wszystkim. Tragiczne jest to, że oszczędzamy także na własnym bezpieczeństwie.
Czy to się opłaca?
Odpowiedź nasuwa się sama, a nawet można powiedzieć więcej. Oszczędność na bezpieczeństwie w jakiejkolwiek dziedzinie by to nie było, jest największą głupotą ludzką, jakiej można się dopuścić. Trzeba o tym mówić wprost, ponieważ w inny sposób nie dotrzemy do naszego społeczeństwa, a mówi się o tym od wielu lat. Jak można nie dbać o własne życie? Otóż można. W statystykach zaniedbań i tu niestety z przykrością należy stwierdzić, przeważają mniejsze aglomeracje. Omówić by wypadało bardzo istotną kwestię, w której bezpieczeństwo powinno być priorytetowe, ale niestety nie jest. Bezpieczne składowanie odpadów. To przede wszystkim jest bolączką małych gmin. Są odpowiednie programy edukacyjne mówiące o zachowaniu odpowiednich norm, ale jak zwykle pozostaje przytoczyć stare polskie przysłowie. Polak mądry po szkodzie. Czy musi tak być? Z pewnością nie. Wystarczyłoby tylko stosować się do ustalonych założeń, a wówczas cała kwestia byłaby rozstrzygnięta bez żadnych zakłóceń oraz niepotrzebnych dyskusji. Naszą cechą narodową jest jak każdy wie, tendencja do: Narzekania, dyskutowania na tematy, o których tak naprawdę nie mamy zielonego pojęcia. Jednym słowem typowa Polska domena, z której bardzo chętnie korzysta wielu Polaków, a w szczególności pokolenia lat czterdziestych ubiegłego wieku – czyli: „Nie wiem, ale się wypowiem.” Gdyby wszyscy bardziej byli ludźmi czynu, a nie tylko zwykłego plotkarstwa korzystając jedynie ze źródeł typu nudząca się sąsiadka na wcześniejszej emeryturze już dawno wiele spraw by nie było.
Realizacja norm
Każdy powinien stosować się do wskazanych norm i je realizować. Przytoczmy pewien przypadek. Pewna starsza pani wynosząca swoje odpady, zwróciła w bardzo ordynarny sposób młodemu człowiekowi uwagę, iż to on nie stosuje się w żadnym razie do zarządzeń wydanych przez ustawodawców, ponieważ nie ma posegregowanych śmieci. Groziła, a nawet w pewnym momencie rzuciła się na młodocianego z pięściami zapewniając go, że o całej sprawie powiadomi odpowiednie organy i będzie ten człowiek miał kłopoty. Świadkiem tego wydarzenia była pewna kobieta, która odegra w tym całym zdarzeniu bardzo ważną rolę. Dosłownie za kilka dni, wspomniana już kobieta przechodziła przez to osiedle wieczorową porą i co widzi? Ta starsza przestrzegająca przepisów pani bez żadnych skrupułów, wyrzuca do kontenera dziwnie wyglądający pakunek. Postawa obywatelska tej młodszej osoby była bardzo pozytywna. Natychmiast zatrzymała ową staruszkę, wzywając przy tym patrol Policji. Jak się później okazało, były to niewiadomego pochodzenia niebezpieczne odpady chemiczne zagrażające zdrowiu, a nawet życiu. Wobec kobiety zostały wyciągnięte odpowiednie konsekwencje prawne. To jeden z przykładów, jakie tylko można było przytoczyć. Jest ich oczywiście więcej. Pozostaje tylko pytanie. Czy samemu nie będąc w porządku można zwracać umoralniające uwagi?